NIEBIESKA SUKIENKA
Ładnie ci w tej sukience
moja Niezapominajko
seksownie cię okrywa
to niebieskie ubranko.
W sukni twoja kobiecość
przyciąga magnetycznie
oczami cię rozbieram
mam niespokojne ręce.
Wyobraźnia zuchwale
pod niebieskość zerka
nasycić ócz nie sposób
bo przeszkadza sukienka.
zwrotka dla margot5
Kobieta jest skłonna zdjąć
nawet najładniejszy ciuszek
kiedy trzeba zdecydować
sukienka czy "paluszek".
autor
zdzisław
Dodano: 2012-05-26 10:37:42
Ten wiersz przeczytano 3725 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Zdzisiu,u Ciebie wesolutko jak u Laskowika..."a ta
bluzeczka...":):)Pozdrawiam cieplutko /w błękitnej
piżamce/+++
A nawiasem mówiąc uwielbiam chodzić w sukienkach :)
Jutro do filharmonii ubieram niebieską właśnie ha ha
ha .
Kobieta zdejmie nawet szminkę z ust czerwoną,
gdy jej Miły powie : zostań moją żoną.
A on tak zuchwały zamiast przed nią klękać,
mówi : ściągaj szybko, ciasna ta sukienka.
Z wieczornymi pozdrowieniami :)))
Bo faceci już tacy są niekonsekwentni.
Najpierw zwraca ich uwagę, kobieta w Owej sukience,
potem szybko chcą Ją z niej ściągnąć...Faceci! :))
Bardzo podoba mi się wiersz!
A wierszyk dla margot5-
pojechany zdzisławie! Pojechany! :))
Pozdrawiam:)
No i tak ma być ,by to co na wierchu było na tyle
powabne,by mogło zaintrygować wyobraźnie.Przecież tak
o wiele ciekawiej prawda?Pozdrawiam.
Oj, Miły Zdzisławie. Nie zauważyłeś moich uśmiechów na
końcu zdania? Jak każda kobieta lubię się przekomarzać
:)))
Hmmm... w maju wszystko możliwe. Świetny. Cieplutko
pozdrawiam
Miła margot5. To nie "wdarła" się niekonsekwencja a
zamierzona przez autora sugestia.
Mała niekonsekwencja się wdarła. Najpierw zapewniasz
swoją Niezapominajkę, że ładnie jej w tej sukience, a
potem ci ona (sukienka) przeszkadza :)))
Miły wiersz. Pozdrawiam :)
Ładniutko, jeszcze troszkę i...zdejmie, a wtedy:)) No,
wyobraźnia szaleje hahaha
Witaj!
Wyobraźnia zuchwała - zgoda, ludzka rzecz!
Oczami potrafi rozbierać męska płeć.
Pozdrawiam.
Widać, że maj działa na zmysły peela. Pozdrawiam.
Troszkę lubieżności, to jak szczypta pieprzu w
rosole,lepiej smakuje.Wierszyk ładny i powabny-)))