niebo
Zapaliło się niebo
czerwień żółć pomarańcz
Rażąca kula wznosi się w górę
biały jaskrawy złoty
J zaczyna się gra delikatne fale wiatru
całują czule niebo
niebieski błękitny różowy
A na nim niby statki niby domy niby
owieczki
biały beżowy różowy
Spokój cisza aż nie przyjdzie
bordowy granatowy
I niebo się rozdziera
biały żółty jaskrawy
A potem płacze
duże krople przynoszą ukojenie
i znów jest martwo głucho
szary
A na nim uśmiech
czerwony zielony żółty fioletowy
A wszystko to blade bo później jest już
tylko
a przynajmniej tak myślisz że tylko
czarny
Lecz na nim pojawiają się kropki
jasne białe migające
Na niebie - tak ale w sercu jest już
tylko
czarny
I ogromna burza z wichrem grzmotami co nie
błyskają
i ulewą co często wybucha
A po środku świeca
czerwona
Ale Ty nie widzisz jej
bo gdybyś zobaczył
to proszę
albo nie
ja Ciebie błagam
Zapal ją niech będzie
czerwony różowy zielony żółty niebieski
a nie tylko
czarny...
Komentarze (1)
Śliczny wiersz, kolorowy i poruszający wyobraźnię.