Niedojrzała miłość
Niedojrzała miłość
Zdarzyła się nagle
On porwał ją
Ona się nie broniła
Dźwięk muzyki
Popłynął w sercach
Zadurzył ich
W spojrzeniu oczu
Splótł
Na progu raju
Upił ze szczęścia
Kiedy struna pękła
Fałszywy strumień
Nieumyślnie zakradł się
Żar uczuć stłumiony
Przestraszył ją
…Zamilkła
…a ja nie wiem co sercu powiedzieć,
jak pocieszyć i łzy zatrzymać…
autor
Brzeginia
Dodano: 2007-12-17 09:43:51
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Czasem miłość spada na nas jak grom z jasnego
nieba...szybko umiera...a czasem rodzi się
powoli,dojrzewa w nas jak owoc...i to jest piękne:))))
Miłość jak kwiat potrzebuje i czasu i pielęgnacji by
rozkwitnąć w pełni.
Może ta niedojrzała miłość zbyt szybko chciała
dojrzeć... Na to trzeba czasu. Myślę, że jak wypłynie
ze łzami, to zrobi miejsce dla innej - dojrzalszej :)