Niedoszła miłość
Boże, czemu właśnie nas rozdzielić
chciałeś?
Naszą wielką miłość odległością
pokonałeś.
Śnię i marzę o dotyku Mojego niedoszłego
Kochanka..
Boże, spraw byśmy się w końcu spotkali,
swoje uczucie swobodnie wyznawali.
Tak pragnę usłyszeć szept mego Skarba z
poranka..
Panie, czy tak chciałeś? Czy to
przeznaczenie?
Kocham Go z całego serca, marzę o Nim
szalenie
i tęsknię za Jego ciałem, które moje tak
pożąda.
Panie, wiedziałeś, że jest On teraz mym
życiem?
Mym szczęściem, cierpieniem, czasem płaczem
w skrycie.
Tylko czemu nasza miłość tak wygląda..
Pragniemy spełnienia.
*** Kocham Cię szalenie! Twą miłość cenię i chcę oddać się Tobie cała. Bądź Mój a ja Twoja, wkrótce skończy się ta niedola i spełnię się..
Komentarze (3)
Czasami nie ważna jest stylistyka, tylko treść. Jeżeli
miłośc, potrafi wszystko przetrwać, to myśl
optymistycznie ;)
Uśmiechnij się.
Ojej, słabe. Nie trzymasz rytmu, ortografia i
interpuncja do solidnej poprawki. Błędy gramatyczne
(np. tęsknię za Jego ciałem, które MOJE? tak pożąda).
Niestety 2/3 wiersza (łagodnie licząc) to banały
podane w sztywnym szablonie. MINUS ode mnie.
gdyby za oknem dorożka pomykała po wybrukowanej ulicy
a w środku siedziałby carski oficer który podążałby na
spotkanie w sprawie skazania powstańców listopadowych
za niesubordynacje wobec imperatora to ten wiersz
mógłby, mógłby mnie nawet zachwycić, ale za oknem mam
ulicę wyasfaltowaną a samochodami jeżdżą pary na film
do kina - ot taka refleksja, mamy wiek XXI, a
Mickiewicz i Słowacki pieknieją we wspaniale
oprawionych książkach, wiec niech tam zostaną ;) -
pozdrawiam :)