Niemoc
Jeszcze tylko jedna łza.
Jeden krzyk rozpaczy.
Potem koniec, sięgnę dna -
cokolwiek to znaczy.
Nie powstanie żaden wiersz.
Ani jedna strofa.
Pióro w dłoni łamię - trzask!
Z życia precz -
wynocha!
Nie usłyszą więcej mnie.
Nic już nie napiszę.
Tego chciałeś? - zatem bierz! -
wenę, pasję,
ciszę.
autor
Yulia
Dodano: 2017-08-23 16:17:41
Ten wiersz przeczytano 1689 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Pisz, pisz, bo masz się czym dzielić :)
Albo się jest poetą (chce sie nim być) , albo - nie.
Bywają także tzw, "zachciewajki". Rozumiem wiersz
doskonałe, każdy ma swoje pragnienia - rozmaite, a
poeta( poetka) - zawsze zachowuje prawo do "licentia
poetica"... - tylko to prawo nalezy - dostrzec, a nie
- usiłować (podkreślam) usiłować go tego prawa
pozbawić, w wyniku - rzekomego czy rzeczywistego -
niezrozumienia.
Jeszcze raz Julciu - serdecznie pozdrawiam:))
Wymowne, tak bywa.
NIEMOC - teoretycznie. A tak naprawdę cały wiersz -
BARDZO ŚLICZNIE... Pozdrawiam. Miłego popołudnia...
Cudownie piszesz, pisz dalej, kupię Ci drugie pióro
:))) +
Dla mnie to żadna rozpacz, gdy nie piszę, bo życie ma
tyle do zaoferowania, że świat nie kończy się na
pisaniu i jego brak nie jest żadnym dramatem, ale jak
wdać są tacy, dla który jest,
milutkiego dzionka życzę i dobrego samopoczucia
również Juleczko :)
...dałaś go ponownie, pełen buntu na własne ja, fajnie
czasem wyrzucić z siebie złą energię, nawet w formie
poezji, miłej i spokojnej:))
A świstak gdzie? ;)
Pozdrawiam Aguś :)
:)
Eeee tam, znowu wrócisz, tego się nie zapomina :)
Pozdrawiam :)
Julio jaka niemoc, ten wiersz jest dobry...a jest
przecież
jutro, będzie lepiej jak w kom. pisze ewaes. :)
Pozdrawiam :)
Tego się nie spodziewałem Aguś.Ja pobudzony Twoimi
ostatnimi wierszami,rozważałem czy nie wrócić a tu
masz, moja przyjaciółka czuje niemoc i chce się
ulotnić. Tego mi nie rób Agnieszko.Cieszyłem się, że
będzie miło bo w końcu znamy się tyle lat... Wybacz
jest mi przykro. Pozdrawiam serdecznie miłego wieczoru
i nie przyjmuję takich nagłych wypowiedzeń. Buziaki
słodkie i czekam.
akurat w tym wierszu nie widzę niemocy:):)
Przychodzi taki moment,że człowiek czuje się
wypalony.Widać to zresztą po wielu bejowiczach,którzy
przestali pisać.Ja zresztą też tylko dzięki limerykom
jakoś tu "ciągnę",bo z liryką już cieniutko.
Pozdro.
Nie widze tu zadnej niemocy...