Niemy Krzyk
..."Ja jestem z wami przez wszystkie dni"... cyt.Ewangelia Św.Mateusz 28,20
Niemy krzyk w sercu moim
ogarnia całe ciało,
dotyka wszystkich kości
aż wreszcie sięga głowy.
Łzy płyną z oczu niby
deszcz wiosenny co pola
żyzne rosi,by ożywić nasiona
gniewnym wiatrem rozsiane.
One jeszcze w ziemi wykiełkować
pragną,nowego życia zasmakować
słońca za dnia Panu Bogu
zielenią podziękować.
Lecz i łzy z czasem wysychają
nim jeszcze dzień nastanie,
cóż wtedy?...pustynia bólu,
rozpaczy,nieustanne przemijanie.
I jeszcze w oczach obraz
ledwie przez mgłę widziany,
jakby ręką czasu
w pośpiechu malowany.
Ciężko,lecz umrzeć kiedyś trzeba,
by usłyszeć Niemy Krzyk
krzyk radości...zmartwychwstania
na spotkanie w domu
w wieczności,domu Pana...
Pamięci ofiar katastrofy w Smoleńsku ...Jesteście w naszych sercach...
Komentarze (2)
Witam mhmmmmm nie ukrywam że tytuł skusił mnie aby
wiersz przeczytać i nie żałuję powiem więcej szkoda
że taki wiersz nie wzbudził większego
zainteresowania...wiersz jest bardzo
wzniosły...pięknie opisujesz przemijanie śmierć
czytając ten wiersz człowiek wpada w zadumę i dopiero
na końcu dowiadujemy się komu autor go
poświęca...mnie też jest głupio że przeczytałam ten
wiersz dopiero przed 1 rocznicą tej
katastrofy...Kazimierzu żałuję że tak rzadko dzielisz
się z nami swoimi wierszami ...jeśli mogę Ciebie
prosić pisz częściej...Pozdrawiam serdecznie:)
witaj bardzo ładny wiers złożony w hołdzie poległym.
pozdrawiam.