Niemy krzyk
Obiecali jasną przyszłość
pracę nowy dom
tylko podróż jakaś dziwna
w towarowym smród i mrok.
Krzyczą głośno
czy ktoś słyszy
czy współczuje
roni łzy
tracą siły
oddech słabnie
niemy krzyk
tak głośno brzmi.
Taki los zgotował człowiek
co drugiemu katem był
choć minęło tyle lat
w naszych sercach smutek tkwi.
I rozsadza nas od środka
nie pozwala w ciszy żyć
krzyk zastygły na ich twarzach
jest świadectwem tamtych dni.
Komentarze (8)
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze. Krzemanko
czekałam na uwagi, bardzo dziękuję,już zmieniam.
Pozdrawiam wszystkich:)
Ładna refleksja. Pamiętajmy. Pozdrawiam
Smutny wiersz ale tamte wydarzenia trzeba pamiętać i
przypominać:)
Dobra życiowa refleksja. Pozdrawiam:)
dobry refleksyjny ...tak trudno o tym
zapomnieć...dobrze że są takie wiersze:-)
pozdrawiam
Smutna refleksja. Dobre rady krzemanki, warto
skorzystac:)
Pozdrawiam:)
Mój ojciec urodził się na wsi koło Oświęcimia i
widział wiele takich transportów. Zastanawiam się czy
nie lepiej od
"jak bydlęca smród i mrok." brzmiałoby
"w towarowym smród i mrok"?
Co sądzisz o "smutek tkwi" zamiast
"smutek brzmi"?
Miłego wieczoru.
Obiecanki cacanki,a głupiemu radość:)
Smutna refleksja.
Pozdrawiam