nienawiść do samej siebie
nie będę się rozpływać
nad tym jak cię kocham
nie powiem nic miłego
i tak nic z tego
to co czuję jest mym cierniem
kamieniem w bucie
i kulą u nogi
wiem że choćbyś chciał się zmienić
to i tak wyjście jest blisko
a ominąć je ci szkoda
to ty czujesz się pewnie
i masz nad tym kontrolę
a ja? ja słaba
wiję się przy tobie jak służka
z nadzieją że kiedyś
potraktujesz mnie poważnie
z nadzieją że jeszcze
otworzysz oczy
by zobaczyć każdą łzę w mym oku
i otoczysz mnie miłością
autor
gwen
Dodano: 2006-12-16 18:54:26
Ten wiersz przeczytano 704 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.