(Nie)ostatni spacer
Bliskiej mi osobie...nieuleczalnie chorej;(
Umówiła się z życiem
na ostatni spacer...w deszczu
tańczyła i gubiła
szklane łzy nadziei.
Zapytała cichutko wiatr
o najkrótszą drogę...do śmierci
wierzyła i nie straciła
prawdziwej miłości.
A śmierć weszła szybko
bez pukania w nocy
zaśmiała się i krzyknęła:
„Pozwalam Ci jeszcze żyć!"
autor
Sad Angel
Dodano: 2006-08-27 17:19:16
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.