niepewność
dzwoni już zmierzch
za szyby zimnym obliczem
ja wciąż nie wiem
czy tęczy nie pochłonie szarość dnia,
czy aksamitny dotyk nie zmieni się w
szorstki szept,
czy naprawdę ja,
JA,
tylko JA,
natchnieniem jestem Twoim.
Twoim natchnieniem istnieję.
Jestem.
A jakby mnie nie było pośród szumnych fal
myśli Twych.
Brak w nich pereł i zapachu kwiatów.
Jesteś ARTYSTĄ.
Pseudo-artystą.
Miłość zamykasz w ramach jak obraz,
Nietkniętą zupełnie wrażliwością
zmysłów,
Zaschniętą niczym farba olejna.
I tylko ja, ja i ja
Na łące wśród kwiatów szukam sznuru pereł.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.