Niepodobni/ spotkanie po latach
Stoisz przede mną, nie wierzysz
Od tego czasu minęło tyle lat
Swym chłodnym wzrokiem mnie mierzysz
I mówisz: Wyrosłaś jak kwiat.
Dziesięć lat temu to było,
Gdy tyś mnie widział ostatni raz
Dawne koleżeństwo coś zmyło,
Gdyż jakoś tak nagle rozdzielił nas
czas.
Widziałam Cię tak dawno,
Jeszcze bękartem byłeś
I teraz nie wiem za bardzo,
Kiedy aż tak się zmieniłeś?
Byłeś kolegą z podwórka,
Razem colę piliśmy
Wspólnie drażniliśmy psa Burka,
I nic do siebie nie mieliśmy.
A teraz jak strzała Amora,
Nie poznajemy siebie
Nie rzucam Ci się w ramiona,
Gorzej, wstydzę się Ciebie.
Jestem czerwona na twarzy,
Czuję się niepodobna
Mój los się w twym sercu waży...
-To nie ty kochanie ... Jesteś za piękna,
zbyt zdobna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.