Niepokoj...
dla mojej przyjaciolki...ktora znam od dawna,ale tak naprawde nic o niej nie wiem... dla kingi
Niepokoj w mojej glowie...plynny jak
czerwone wino...
...przeszyl na wylot resztki glupoty i
nadziei...
bialy taniec na zlocistej polanie,zabrzmial
echem pustych zniczy...
...otulilas sie wiatrem,gdy fale powialy
zimowym oddechem...
zamilklas...oczy mialas zalane deszczem i
zapruszone sniegiem...
slonce walczylo z ich odbiciem...tak dziwne
jak powietrze i oschle jak polne
mlecze...
...z waskiej szuflady przeszlosci
wypozyczylas parasol marzen...
gdziekolwiek bylas i cokolwiek
robilas...
beda miejsca wspolne...bo z Toba...
beda sny najpiekniejsze...bo o Tobie...
zostan dopoki da czas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.