Niepokój i obawa
Czasem mimo uczuć mamy też pełno obaw...
Zaśnij miłości
Zamień się w lód
i odpłyń z mego serca
Chcę się Cię wyzbyć
Uratowac duszę mą.
Lecz kim ja jestem,-
Nie mogę tego zrobić.
Wiem,że nie opuścisz mnie.
Lecz jeśli chcesz przetrwać
to musisz uciekać
bo niepokój i obawa
zajmą twe miejsce
są silniejsze,
wyraźniejsze.
Chcą mną zawładnąć
A ja muszę Cię ratować.
Bo ty jesteś najcenniejsza
Najprawdziwsza i najczystrza.
Jesteś częścią życia mego
tego co w nim najpiękniejsze.
Więc uciekaj.
Opuść mnie
byś mogła gdzie indziej przetrwać
Odnaleźć ciszę i spokój.
Miejsce,w którym nic nie zagrozi
Bo w mym sercu
miejsca takiego już nie ma.
Za bardzo się wahałam
Czy ciebie mam wybrać.
Niepewność nie dawała mi spokoju.
A teraz gdy już wiem,
Gdy wiem,że cię chcę.
Niepewność się przerodziła
I pewność rozpoczęła
i zajęła całe miejsce.
I teraz jest jedno pewne-
-mimo,że odeszłaś
dusza nie została uratowana....
.......opanowała ją niepewnośc...
...czasem zbyt wiele by miłość mogła przetrwać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.