Niepokój serca
Jest czasem niepokój, który jak owe
Harpie,
boleśnie mnie rani i spokój dziobem
szarpie.
Zatruwa mą duszę gorzkim jadem
zwątpienia,
w szarość oblekając najpiękniejsze
marzenia.
Marzenia zrodzone słonecznym późnym
latem,
gdy pięknie rozkwitły, paproci złotym
kwiatem.
Marzenia co dotąd każdej nocy się śniły
i mocą miłości do życia powróciły.
Marzenia o latach utkanych z cudowności,
na ścieżce usłanej dowodami czułości.
O drodze do nikąd w starczym, wolnym
dreptaniu
i o ławce w parku i czułym przytulaniu.
O spojrzeniach ciepłych i troskliwej
miłości
i o zwykłym życiu, aż do późnej
starości…
Komentarze (5)
piękny wiersz
donikąd*
pozdrawiam :)
Miłość rodzi niepokój.Pozdrawiam:)
Piękne i bardzo ludzkie marzenia :)
Jakże by można miłość doceniać,
gdyby nie chwile zwątpienia?
Pozdrawiam!
Niepokój serca jest w pisany w Miłość, to coś zupełnie
naturalnego.