Nieporozumienie
Mam sąsiadkę nową, gdzieś od dwóch
miesięcy.
Uśmiechem się tylko witamy, nic więcej,
Aż tu raptem mówi do mnie w zeszłą
środę:
- Tak się bardzo cieszę, będziemy mieć
młode!
- Tak od razu? – pytam, zdziwiony, ciekawie
–
Może się spotkamy najpierw gdzieś na
kawie?
- To ja z panem młode mam mieć? Pan
odpuka!
Młode będzie miała Kora, moja suka.
autor
jastrz
Dodano: 2022-09-06 00:14:48
Ten wiersz przeczytano 890 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
To mi wygląda na dobry początek :-) w sumie
zaproszenie na kawę zostało rzucone.
:)))))
Dzięki za uśmiech przed spaniem.
:))
No, no..., z tego nieporozumienia, może wyjść i
porozumiene, stron.:)
Pozdrawiam, Michał i dobranoc.:)