Nieporozumienie
I pomyślmy, panowie, gdzie tu sprawiedliwość... Jak chociaż raz chcemy, żeby było tylko czule i romantycznie, niemal platonicznie, to co wtedy...?:P
Półmrok zgęstniał już dokoła,
Najlżejszego ruchu brak…
Czekam, kiedy mnie przywołasz,
Czekam na twój cichy znak.
Gdy leżymy obok siebie,
Już szykując się do snu,
Pragnę zbliżyć się do ciebie-
Ulgi mej po ciężkim dniu.
Chciałbym zdradzić ci co czuję,
Wszystko dać, co we mnie tkwi,
Więc, nieśmiało dość, próbuję
Moją miłość wyznać ci:
Głaszczę miękko cię po plecach,
W ucho szepczę czułe słowa…
Wtem (logika to kobieca) :
„Nie, mnie dzisiaj boli głowa
!”
Morał ciśnie się sam na usta: I kto tu myśli tylko o jednym..? ;)
Komentarze (3)
Tak mile sie zapowiadało a skończyło....źle-słabo sie
starasz chyba. Ja tam dam Ci chociaż za te starania
plusa
a skąd wiadomo ? że nie o to... gdyby pozwolić... to z
ochotą...dyskusyjna sprawa i wiersz wyszedł...
ha! jaki [...] ciekawy wiersz :) calkiem szczerze
powiedziawszy, to podoba mi się :* pozdrowienia :)