Nieprawdziwa miłość
mile widziane uwagi
Kiedy tak patrzę jak wodzisz oczyma,
zabójstwem dla mnie, te innym
spojrzenie.
Jakże widoku tego mam wytrzymać,
co to dla moich zmysłów spustoszeniem.
Jeśli nie kochasz, odejdź, bądź
szczęśliwa.
Po co występnie boleść wzrokiem toczysz.
Niech razem z tobą miłość nieprawdziwa,
raduje tego co dla niego oczy.
Komentarze (131)
Już tu byłem, tak, tak, ta fałszywa miłość bardzo boli
i rani, serdecznie pozdrawiam
Dziękuję kolejnym gościom za przeczytanie wiersza.
to taka kradzież tymi oczami nie zbyt magicznie
pięknie i smutnawo...w miłości prawdziwej wzrok
spaceruje tą samą drogą i w tym samym kierunku rzęs
szelest się unosi...pozdrawiam serdecznie:)
Znam to spojrzenie
Najgorzej być nikim dla kogoś, kto dla Ciebie jest
wszystkim.Pozdrawiam
Pozdrawiam, Marku.
Pogodnego dnia.:)
Gdy zazdrość ciąży, miłość ulatuje. Pozdrawiam
Wielka szczerość tu przemówiła, tylko ciekawa jestem
jakby doszło w realu do realizacji, czy nadal tak samo
by brzmiał wiersz/.
nie zawsze może być wesoło.
Pozdrawiam serdecznie
Oby to nie była miłość nieprawdziwa a tylko zazdrości
chwila urokliwa:)
Pozdrawiam Sotku ciepło.
Uwag nie mam, wiersz podoba mi się :)
Pozdrawiam :)
ciekawy przekaz, smutny i prawdziwy:) pozdrawiam
serdecznie
Smutny ale jest nadzieja w wiośnie :-)))
Smutkiem powiało Marku w Twoim jak zawsze udanym
wierszu Już jestem nic się nie stało Pozdrawiam
Serdecznie