niesforny
niesforny trzepot skrzydeł
niesłyszalny w ciszy
nieznane spojrzenia
zapomniane we wszechświecie
w ciszy krzyk milknie złapany w dłonie
w objęciu nocy odetchnąć w zapomnieniu mgły
niewidoczność utkana z babiego lata
przechadzać się bezustannie w szeptach
zamglenia
zmoknięty w deszczowych łzach
szmer ciszy wpatrzony przed siebie
zaplata rozsypane niewidoczne szepty
zagubione w szarości dnia
błąkające się po przestrzeni czasu
rozsypane w pyle wszechświata
Komentarze (8)
W pyle wszechświata trafne i piękne.
pozdrawiam
Sisy dziękuje
@krystek dziękuje
Beano :)
Mgiełka dziękuje
Annna tak masz rację
Joviska pewnie taki jest płochliwy i masz rację jest
bardzo trudno ponownie pochwycić zranione serce
Pozdrawiam serdecznie:)
Ten niesforny trzepot skrzydeł kojarzy mi się z
płochliwością...serce raz zranione trudno jest
ponownie pochwycić...Pozdrawiam Kiko :)
Pył przestrzeni- spokój i to jest piękne.
Urokliwy wiersz ❤
Ladnie
:)
Urocza romantyczna melancholia. Spokojnej nocki:)
Ładnie napisane :)
Pozdrawiam serdecznie :)