Nieśmiertelny motyw
Lipa kwitnie w czerwcu. Coś się zmienia.
Mądrzy mówią: ocieplenie klimatu.
A ja siedzę, słucham pszczół brzęczenia,
Czuję zapach drobnych, białych kwiatów.
Dumam sobie nad szklaneczką z miodem
W oderwaniu od miejsca i czasu,
Błogi spokój chłonę i pogodę
Na wpół drzemiąc. Jak Jan z Czarnolasu.
autor
jastrz
Dodano: 2023-06-13 00:01:28
Ten wiersz przeczytano 685 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Psia kosc... znow Jakosc. +++ :)
Nie musi być wiele zwrotek by plusa zarobić:))
no, do Jana z Czarnolasu troszkę ci jastrzu brakuje
;-)
Piękny, sielankowy obraz stworzyłeś.. brawo !!
Miodzio!
Wiersz klimatem urzeka,
pozdrawiam serdecznie:)
Sielski klimat w cieniu katastrofy klimatycznej.
Dobrze mieć się gdzie oderwać od ziemi, po to, aby
znów na nią wrócić... Już sam wiersz ma terapeutyczną
moc.
Pozdrawiam :)
Sprawdziłem w googlach, że przez Suskowolę i Policzną,
mam do Czarnolasu osiemnaście kilometrów. Zajrzyj do
mnie, to odwiedzimy Mistrza Jana.
Idę szykować samowar. Pozdrawiam :):)
Ładnie uchwycona chwila. Miłego dnia Michale:)
tytuł nadaje klimatowi wiersza powagi.
Zazdroszczę, a ja w biurze siedzę, kiedy wyjdę? Nie
wiem!
Pozdrawiam Michale :)
Super, a ostatnie 4 tygodnie sprzyjało takiemu
spędzaniu czasu, Jak opisał Jan z Czarnolasu.
Pozdrawiam
Za Robertem sobie pozwolę.
Fajnie, lekko i - niebanalnie.
Super klimat.
Pozdrawiam, Michale.
mój błogi spokój to dwie godzinki spaceru po parku ze
śpiącym Danieluszkiem w wózku.
Miło pogrążyć się w cieple, zapachu, spokoju.
Zwłaszcza, gdy nie jest to złudne uśpienie zmysłów
lub cisza przed burzą.
Pozdrawiam serdecznie.
Życzę Ci aby wena Cię nie opuszczała byś mógł pisać
tak inspirujące wiersze