Niespełnienie
Patrząc ciemnicy tamtej nocy
na słońce, co spało w mgieł bieli
na wzgórzach twych piersi
z rozpiętej koszuli, cień sutek wykwitał
odsłaniając jasność gładkiej skóry
A kiedy w oparach grających skrzypiec
uniosłaś krew moją w żyłach
twarz spłoniona, i księga i strona
miłością jeszcze niespełniona
wilgocią ust przemiękła
Wymyśliłem ciebie w nieprzespanej nocy
gdy księżyc czerń zmąconą weselił
i nagość twych ramion rozświecał
pozbyłbym się tych myśli utrapionych
lecz wiatr wciąż w zamknięte okno pukał
Komentarze (2)
Umiesz oddac klimat.
Pozdrawiam z podobaniem dla wesow. :)
Podoba się przekaz.
Pozdrawiam.:)