Nieszczęśliwi
W nawiasach zamknięci
Cóż może ich skusić
By wyszli na świat
W sobie bez siebie
Mało kto ich myśli zna
Przeszłością dotknięci
Niechętnie witają dzień
Marzy im się szczęście
Lecz spowija ich cień
Nieszczęśliwi
W ich oczach smutek śpi
Pogodzeni bo strach
Przed tym co zdarzy się dziś
I bezradni jak dzieci
Co im matka zamknęła drzwi
Kiedyś wyjdą do życia
Może spotkam ich ja
A może ty
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.