Nieuchronna przysłość....
Choć mój świat już sie wali,
to jednak widze w oddali,
przyszłość która teraz na mnie czeka,
nieuchronna jak śmierć, rwąca niczym
rzeka....
I mimo że bez Ciebie moja luba,
czeka mnie w niej pewna zguba,
to brnąć ku otchłani musze,
bo w tym świecie sie udusze.
W sercu pustka coraz większa,
nic już życia nie upiększa,
umysł myśli już nie płodzi,
Czy ktoś me męki wynagrodzi?
Jak żyć dalej w samotności,
kiedy we mnie pełno złości,
nie mam sił więcej by oddychać,
w oddali aniołów śpiew już słychać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.