NIEWYPOWIEDZIANE
na gościńcu
tamtego dnia było blisko
a soki rozlały fioletową poświatą
prostuje ostatnie pranie
zwilgotniały poranki wykluwa się
w kiści dmuchawca rozdwojony ptak
jesień zawiesza mgielne łzy
majaczy w szczelinie rojeń
prycha zapatrzenie
uderza i kosmos po oczach wali
kołyszą duchy drzewami
wzbierają wstrzymywane żywioły
rozszumiały się grona
w splątanych winoroślach
stężała szarość
rozsypane w grudach błota
umierają odważne
wielobarwne
uskrzydlone
i te miodne co rozkwitłe
wyblakłe w imadle bezdusznych
niewypowiedziane
Dziękuję bardzo za piękne komentarze na
wiersz CAŁE SERCE i przepraszam skasował mi
się przypadkiem, bez przyczyny.Przepraszam.
Dam powtórnie w innym terminie Pozdrawiam
ciepło Czytelników:):)I Dziękuje Mario za
dobre wróżby ale jeszcze nic się nie zanosi
:) jadę nad jeziorka odpocząć:)
UŁ
napisany Łódź,07.08.2009 ula2ula poprawiony tytuł z Taa na Niewypowiedziane
Komentarze (20)
hmm...niewypowiedziane jest jak trel ptaka przerwany w
połowie .....wiersz zachwyca,barwny
Smutny wiersz,ale pięknie napisany,tylko
pozazdrościć.Pozdrawiam.
jak przenoszone z palety skrawki kolorów, ale smutne
to przeniesienie... bardzo smutne. podrawiam ciepło :)
Wiersz bajka, napisany tak jakbyś pędzlem malowała i
co chwila wylaniał się inny element, prześliczny.
cóż mogę powiedzieć o tym utworze? przychodzi mi tylko
do głowy takie niewypowiedziane: TAAA...