Niezapowiedziana wizyta-bajka
Wybrał się zając do sąsiada,
Drogi specjalnie nie nadkładał.
Preszedł przez bardzo małą rzeczkę,
Co małą miała tam kładeczkę.
Okrążył lasek, także mały,
Zwierzątka małe w nim mieszkały.
Malutkie obszedł też jezioro,
Gdzie małych rybek żyło sporo.
Aż wreszcie patrzy, stoi domek,
Całkiem malutki, z cienkich słomek.
Dach miał czerwony, marchewkowy,
Komin w kolorze oliwkowym.
Z komina leciał czarny dym,
Musiał ktoś mieszkać w domku tym.
Zastukał łapką tak cichutko,
Odczekał chwilkę,tylko krótką.
I myśl mu przyszła - dziś niedziela,
Mogę nie zastać przyjaciela.
Poszedł zapewne mnie odwiedzić,
Teraz na dworze smutny siedzi.
Taki tej bajki będzie finał,
Którego lepiej nie wspominać.
A tak na przyszłość rada mała,
By nam wizyta się udała.
Zadzwońmy wcześniej dając znać,
Po co przed domkiem mamy stać.
Irlandia
Komentarze (7)
Fajna,refleksyjna bajka:)
Mnie się przypomniała anegdota,że gdy Sokrates siedzi
na schodach,to znaczy że w środku mieszka głupota...
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry morał, przypomniał mi się wiersz Kerna
"Niespodzianka" z takim zakończeniem:
"Z tego wynika zwrotka ostatnia,
której nie znało kociaków plemię,
że pewne rzeczy jednak uzgadniać
trzeba ze sobą wzajemnie."
Pozdrawiam :)
Jak na bajkę przystało bajeczny morał...
Swietny wiersza. Czasem warto pomyslec i
wykazac sie kindersztuba.Do mnie wybral sie gosc z
dalekiego kraju,spieszyl sie bardzo,
przyjechal noca.Zmartwiony czekal do rana,bo
ja przez sen drzwi nie otwieram.!
Super bajeczka z dobrym morałem . :)
Ciepły radosny zaczytały się moje dzieci fajny
...powiedziały z reguły nie czytają ale na
chwilęzostawiłam komputer i...już chwila i go obsiadły
ale plus czytały
dołańczam sie do nich świetny
Pozdrawiam
świetna i z morałem ...pozdrawiam ciepło