niknięcie
bledniemy, tracimy wyrazistość z każdym
oddechem
stajemy się przeźroczyści jak lustrzane
odbicia
wysysani przez nagromadzone rzeczy wokół
nas
- ukrywamy się za nimi jak za
parawanami.
wolniutko nikniemy niepostrzeżenie dla nas
samych,
zjadani przez metabolizm i podziały komórek
–
instrukcja zawarta w helisie potrafi się
zużyć,
niby przygotowani a nie potrafiący
odejść
czepiamy się kurczowo resztek śladów
nadziei;
być, trwać, choćby o jedno drgnienie serca
dłużej.
przecież od dwóch tysięcy lat słyszymy,że
czeka nas
wieczne zbawienie, co czujemy duszą
nieśmiertelną.
Vick Thor 19 08 09 r.
Komentarze (26)
Smutno dzisiaj u Ciebie, co nas czeka po drugiej
stronie, tego nikt nie wie, wiersz z górnej półki..
Tak czy owak, czy jaeszcze inaczej - znikniemy....
Tak..wszystko przychodzi z czasem.
wiesz vic thorze to jest na prawde bardzo dobry
wiersz,- ten fragment szczególnie sobie upodobałem:
"stajemy się przeźroczyści jak lustrzane odbicia
wysysani przez nagromadzone rzeczy wokół nas" tylko
jak dla mnie ten pytajnik na końcu jest jakis nie z
tej bajki nie wiem dlaczego ale przeszkadfza mi tam
spodziewałbym się zupełnie innej pointy - to takie
moje spostrzeżenie. za całość duży plus ;)
Rerotyczne pytanie i niech tak zostanie , bo jak
narazie to czujemy, że żyjemy a w jakim stopniu to
czujemy to już od nas samych zależy...bardzo mądry
wiersz.
to bardziej przemijanie niż śmierć. kilka uwag
technicznych pod rozwagę: moim zdaniem "i" w ostatnim
wersie pierwszej strofy jest zbędne, niepotrzenie
powtórzone "przez" w drugiej linii drugiej strofy,
zmieniłabym na "niby przygotowani, a jednak
niepotrafiący odejść", w drugiej linii ostatniej
strofy "być, trwać, choćby o jedno serca drgnienie
dłużej", następna linia "od dwóch tysięcy lat
słyszymy, że czeka nas", w ostatniej linii dałabym " -
co czujemy duszą nieśmiertelną". to takie drobne
propozycje do rozważenia przez Autora. ktoś kiedyś
powiedział, że "z chwilą utraty wiary, zyskuje się
samotność i niepokój". każda chwila życia jest piękna,
zwłaszcza, gdy gra się ze śmiercią w kości każdego
dnia, a doświadczanie przemijania bywa tak niezwykłe.
pozdrawiam serdecznie+)
Kochany i wielki Vick Torze, powinieneś to
sam najlepiej wiedzieć, komu jest łatwiej
dogorywać - ateiście, czy żebrzącemu o
nadzieję wieczności. Pozdrawiam beznadziejnie.
Wzięło Cibie ostatnio na smutne wiersze. Czyżbyś
przywidywał koniec świata I musimy już rozliczać się
ze swojego życia. Pozdrawiam.
wszystko przychodzi z czasem. oj Vick, ale Cię dopadło
:(. egzystencjalizm. zgrzyta mi jedno słowo:
"przygotowywani". pozdrawiam ciepło :)
Każdy z nas, ten co czuje duszę nieśmiertelną i ten co
jej nie czuje, chwyta się każdej sposobności by
przedłużyć swoje istnienie na tym świecie. Życie jest
piękne. Piękna poezja Pozdrawiam
sama prawda...świetny wiersz. pozdrawiam serdecznie