Nocą
Noc o czterech księżycach
i o jednym drzewie...
Noc bez żadnej twarzy
i o czarnym niebie...
Nie pamiętam nawet, ile gwiazd zagasło,
ile łez spłynęło
z ilu twarzy jasnych...
Pod palcami tylko zimną biel przesuwam,
dłonią piszę imię,
a czuję ją całą...
styczeń 2005
autor


Adnotacje


Dodano: 2005-07-21 19:19:58
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.