Nocne manewry
Posmarowałam balsamem twarz,
przez to calutką noc nie spałam,
zmarszczki zrobiły taki raban,
że bardzo się zdenerwowałam.
Rano cichutko, doprawdy nic,
śladu po nocnej awanturze,
a kurze łapki jak były są,
tylko przez hałas zwiędły róże.
Może konieczne będzie serum,
lecz z ostrożności w dzień położę,
łatwiej mi będzie uciszyć bunt,
walka z łapkami to "twardy orzech".
autor
fryzjerka
Dodano: 2013-05-22 21:54:58
Ten wiersz przeczytano 1060 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
ciało zawsze dopadnie czas
dusze nigdy
Hałasujące zmarszczki :))) Podoba mi się ten zwrot jak
i cały wiersz. Lekko i z humorem o rozterkach
kobiecych. Pozdrawiam:)
Ładny i wesoły wiersz. Rytmiczny, dobrze się czyta.
Pozdrawiam :)
Bardzo na tak:)))))) Cieplutko pozdrawiam
Uśmiechnęłaś mnie:)) Rytmicznie, z humorem.
Polecam serum:))))
pomysłowy i serdecznie podany - poprawia nastrój ,
mnie poprawił.
Pozdrawiam
Dzięki za uśmiech:)) Ty się smarowałaś, a blondynka8
była dziś u fryzjera :)))Obie panie po manewrach :)
Dobrej, spokojnej nocy życzę. Pozdrawiam cieplutko. +
Nocne smarowanie...oj, potrafią panie:)
Pozdrawiam:)
Dalej żartując sobie z tematu.
Kto robi pedicure na dłoniach?
Toż to nie profesjonalne.
Hałasujące zmarszczki, ciekawe.
To pewne te kurze łapki klaszczą w dłonie.
Faktycznie dramat.
Pozdrawiam. (+)
Wiesz, niby klimat dramatyczny, ale wiersz wywołał
uśmiech...miłej nocki:)
Ha ha.
Tak leciutko napisany wiersz o ciężkiej jednak
chorobie. :))))))
pozdrawiam.
Oj Waćpani Fryzjerko, bo ze smarowaniem to trza do
kosmetyczki, a nie samemu.
Troszkę niedomaga 3 wers w 2 strofie.
A jeszcze żartując z tematu powiem tak - no kto to
kładzie krem dzienny w nocy, trzeba wziąć okular i
przetrzeć oczy, wtedy inaczej i krem się zachowa. I
na poduszce spokojna głowa.