Nocne marzenia...
Choć poduszka ciepłem kusi, wabi
aksamitem
Sen się uparł nie przychodzi, czeka pod
sufitem
Zarys okna na wprost łóżka majaczy
nieśmiało,
Umysł z sercem spać nie dają, niepokój
wołają.
Bose stopy po podłodze stąpają
bezgłośnie,
Cień przesuwa się po domu, a napięcie
rośnie.
Myśli błądzą wokół tego, co jej się
zdarzyło,
Szepce, nie, to niemożliwe, tylko żadna
miłość.
Tuli się do monitora zamiast do
pościeli,
Czyta wiersze, on je pisał, serce się
ośmiela.
Jego myśli z nią po nocy spacerują żwawo
Świta. Niebo już różowe, czy to sen czy
jawa?
.
13 lutego 2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.