Nocne marzenia.
Wychylam głowę opatulony w ciepły koc,
Szukam oparcia dla moich sennych
istnień,
Za oknem noc , więc tam pomocy nie
znajdę,
A w domu wszyscy śpią bożym snem
obdarzeni,
I jak tu mieć nadzieję, że ziszczą się?
Gdzie znajdę dla nich dom?
Pozostaje okryć je i pod koc zaprosić,
Jeśli się uda , to zostaną ze mną do
rana,
Wspólnie znajdziemy jakieś wyjście,
Tak aby wszyscy byli zadowoleni...
Wówczas znajdzie się może oparcie dla
marzeń,
Kosmicznych w swojej wyniosłości nocnych
poszukiwań,
Tak żebyśmy mogli ponownie spotkać się
jutrzejszej nocy .
Komentarze (1)
Pisz,pisz i jeszcze raz pisz...Potencjał jest ;-)