nocne pukanko w erekcjato
- puk puk
- kto tam
- to ja
- a ja to kto
- puk puk
- kto tam
- gość
- o tej porze
- puk puk
- won mi stąd
- napisz wiersz
- daj mi spać
- puk puk
- jakiś żart
- gdzie jest gong
- sam go znajdź
- puk puk
- niech cię czort
- o kim wiersz
- tyś w nim jest
- puk puk
- co za noc
- pozwól wejść
.......
puk puk
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
puk puk
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
cholerna wyobraźnia
Komentarze (42)
Oj masz Tomaszu wyobraźnie i to niezłą:)
Kiedyś napisałeś pod jednymz moich brachykolonów że to
dal Ciebie za trudna forma a ja widzę tutaj w tym
wierszu kilka miniaturkowych brachykolonów Gdyś się
tylko postarał wyszedł by Ci wspaniały wiersz napisany
jednosylabowcem
:)
Wbrew pozorom od whisky do cipki jest daleko :P
Głosuję, ale raczej nieśmiało.
Bo nie rozumiem.
Co tam robi listonosz z kijem, na rowerze z dzwonkiem?
Domniemam - że to taki awangardowy utwór.
Annna2
;))))
Kazimierz
Dziekuje, milego dnia zycze
Tsmst
Milo mi, pozdrawiam
Dobra Satyra, uśmiałam się. Pozdrawiam ciepło :)
Uśmiech :)
Ciekawy koncept.
Pomysłowe i nie do odgadnięcia przed dopisem.
Pozdrawiam.
cholerna niekoniecznie ale bujna nie ma granic
z podobaniem pukanka ciepło pozdrawiam :)
Dobre :)))
:))
:))) pozdrawiam z uśmiechem
Nooo, ona to hooo ho!
Fajne.