Nocne rozmyślania
Już noc, godzina późna jest,
a ja leżę w swym pokoju wtulona w
poduszkę
i jest mi smutno i źle
i znów z mych oczu lecą kolejne łzy,
bo tak bardzo czuję się samotna.
Czy kiedyś nadejdzie taki dzień,
że to zmieni się?
Że nie będę zasypiać sama,
tylko ze mną będzie ktoś
kto wypełni moją pustkę.
Ktoś kto pocieszy mnie
i przytuli w chwile złej.
Ktoś kto będzie chciał
przez życie ze mną iść
i będzie ze mną nie tylko wtedy,
gdy dobrze mi,
ale i będzie wtedy,
gdy będzie źle
i w takich chwilach będzie wspierał mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.