Nocne życie
Budzę się w środku nocy
i zasnąć nie mogę,
tyle godzin do rana,
każda niesie trwogę.
Przewietrzę może pokój,
poprawię poduszki,
przegonię dwa komary,
co brzęczą za uszkiem.
Odwiedzę znane hale,
pogadam z juhasem,
przeliczę stado owiec,
co pasie pod lasem.
Przelecę oceany,
wyląduję zgrabnie,
zapukam w znane okno,
może czekasz na mnie…
autor
fryzjerka
Dodano: 2010-11-07 22:20:46
Ten wiersz przeczytano 691 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
O bezsennych nocach mówisz, lekko tak, liczenie
baranów, lot ptaków i lat...
Okno jest otwarte, więc pukać nie trzeba...
"zapukam w znane okno,
może czekasz na mnie" bardzo ładnie, aż się ciepło
robi na sercu :-)
Samotność zaczyna się z chwilą, gdy człowiek nie ma
osoby, której mógłby wyświadczyć dobro z potrzeby
serca.To przykre
Fajnie się czyta
rozumie niedomogi bezsennej nocy
Pozdrawiam (+
zapukaj...jeśli czeka to z pewnością otworzy, miły
wiersz