Nocny Motyl
Jak ćma co budzi się o zmroku
Gdy ujrzy światło księżyca
Lgnę całą sobą do ognia
By poczuć moc życia.
Skrzydlata dusza trzepocze na wietrze
I wciąż wyciąga ramiona
Pragnąc miłości jak powietrza
Zdobywa ją, cierpi i kona.
Spalam się w objęciach życia
Gdy dotykam rozgrzanych mielizn
Jestem jednak nocnym motylem
Powstanę z popiołów jak Feniks.
autor
Dorka11
Dodano: 2013-09-30 15:00:26
Ten wiersz przeczytano 1396 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Lekko się czyta mimo całego dramatyzmu jaki zawiera
wiersz.
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam
Dobrze przynajmniej mieć jednocześnie naturę i ćmy i
Feniksa... ;)