nocny splin
nocami bywam bękartem
nietuzinkowych myśli
z pokłosia dziennego
wyciągam amatorskie
wnioski
odmawiam nowenny
na pokuszenie senne
kolana są bardziej stanowcze
niż splecione palce
w poszarpanych włosach
pod powiekami motam
popelinowe gniazda
częściej zgrzytam zębami
a sen bywa skutkiem
ubocznym
autor
Marta M.
Dodano: 2014-11-15 12:50:11
Ten wiersz przeczytano 572 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Nieźle ubrałaś tego nocnego, nieproszonego gościa.
:)
Nocny natłok myśli ułożony w dobrą
refleksję.Pozdrawiam serdecznie:)
bękarty wojny to pryszcz* pozdrawiam
nocne myśli budzą sny, sen się
pyta?
O czym ci się śni?
Pozdrawiam serdecznie
Tak nietuzinkowe myśli i wiersz również.
Z przyjemnością,jak zwykle.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawy wiersz, niejednoznaczny, zastanawiający...
Podoba mi się!
Witaj, Marto:)
Czytanie Ciebie to prawdziwa przyjemność. Świetnie
piszesz.
Nie chcę się powtarzać, więc pod poprzednimi wierszami
zostawię tylko punkty:)
Masz dobry warsztat, szczerze podziwiam:)
Miłego weekendu:)
Dobry skutek uboczny. miłego
masz talent fajnie piszesz pozdrawiam