Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

o nocy....


Zapach poezji przenika przez noc

Krąży w ciemności krętymi ulicami

Czasem zamiauczy gdzieś kot

Zaklnie zbudzony pijak

Zapach poezji płynie w dal

Odległą i nieprawdopodobną


Drzewa szumią i szumi wiatr

Wszystko układa się w całość

Jak mozaika…

W symfonii nocy odnajduję

Schody, jak kolejne akordy

gdzie kluczem jest słowo

Wspinam się po nich

…i majaczę


Kocham cię matko poetów

Ty cudowna i słodka

Najpiękniejsza z kobiet

Twoje biodra kołyszą światłem

a oczy płoną pożądaniem

Rozbrzmiewasz sopranem

Wiatrem przelatujesz nisko

Unosisz się w otchłań

Miłością lub nienawiścią

Albo jednym i drugim


/Grunt, że trwasz w objęciach ciszy

A świat trwa w tobie…/


Chciałbym poczuć symfonię

Szelest traw i dotyk ciszy

W jasnym blasku księżyca

Jak w świetle reflektorów

Tańczyć pośród drzew

Śmiać się i płakać


….soczysta i bezkształtna

Rozmyte kontury zatapiają się

W regularnym porządku rzeczy

Czasem jakiś pijak zaklnie

Czasem wrona zaskrzeczy

Zamykam w dłoniach światło

Cienie tańczą jak oszalałe

Dzieje się chwila

Dzieje się noc


Aniołowie stąpają boso po trawie

Mr. Serafin czeka na nów

Nów osrebrza pajęczą nić

I pająk się snuje jak czas


/ bo czas jest synonimem pająka…/


I co tu dłużej ukrywać

Trudno się w tym doszukać

Jakiegoś początku i końca


Ja modlę się do ciebie i proszę…

Ześlij na mniej swoje szaleństwo

Swój opętańczy humor

Swoje palące szyderstwo


W Tobie matko poetów

Kołysać się i zasypiać

To obłudna profanacja

Uskrzydlasz mnie

Nie po to żebym spał

Przeze mnie przepływa

Magia twojej chwili


Zatraciłem się w miłości

Kocham świetliste latarnie

Podziwiam wielki wiatr

I wszelkie szczegóły

Które zakrawają na absurd


Nauczyłem się patrzeć na świat

Pod różnym kątem, sama przyznasz

Drzewo od spodu wygląda inaczej

Niż z drzewo góry lub z boku

Pozostaje jeszcze tonacja…

Najlepiej czarno biała

Odcienie szarości toną w ironii

Nawet cienie na pszczole

wydają się szydercze


/Nigdy nie uwierzę w wasze słońce/


Włożę pomiędzy pożółkłe strony

Treść życia poplamioną winem

Zrobię z niej grubą zakładkę

Tak, żeby zawsze wiedzieć

W którym jestem rozdziale

A potem wszystko podpalę


/ bo ogień w nocy wygląda cudownie…/

dla najpiękniejszej z kobiet...

autor

Bohun

Dodano: 2008-02-14 00:04:48
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Biały Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »