NOWE ZYCIE
ktos powiedzial, zeby zaczac cos od nowa to trzeba chciec i ze starej ksiazki nowa oprawe zrobic. Sprobuje, ale jak nie bede umiala, to napisze kolejna ksiazke swojego zycia...
Listki mlode na starych galeziach
drzewa,
skowronek nowa piesn juz spiewa.
Wokolo same nowe drzewa.
Zeby je tylko wystarczylo podlac,
moc wskrzesic nowe zycie,
zaczac wszystko od nowa,
wiem szukam ucieczki i zapomnienia
lecz musze bo mam jedno zycie.
Zaczynam zmiany narazie male,
lecz krok po kroku, a beda stale.
Zaczynam powolutku zbierac sie
ukladac swoje mysli w jedna calosc,
narazie w w wielkim smutku,
lecz ja mam jedno zycie
i zmian sie nie boje,
bo tak mnie zycie nauczylo,
ze mam myslec za dwoje.
Zebym tylko umiala przetrwac,
inaczej czeka mnie samotosc,
lecz jej tez sie nie boje,
bo ja mam tylko dwoje dzieci,
te trzecie to nie moje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.