Nowy dzień.
Upojną noc urodzinową, w zmysłowych
woniach
frezji, storczyków,lilii, róż, goździków.
Osnutych zapachem cytrynowej, świeżej mięty
...
spędziłam, odczuwając.
W przekomarzających się, śpiewach
ptaków,
rozpoznałam życzenia, przez najbliższych
złożone.
Jakże miłe to odczuwanie, błogie
ukojenie...
Na nowo, jak budzący się po upojnej nocy
dzień...
niechaj ze mną pozostanie.
Boże, proszę Cię.
autor
Atnaloy
Dodano: 2013-04-23 23:24:14
Ten wiersz przeczytano 1928 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.