nurek głąbinowy
myśli się kłębią tumanem mglistym.
pragnę dna sięgnąć aż po szlam gęsty,
jaki osiada w intencjach czystych -
zbrylone słowa, czyny i gesty.
stoję przed głębią, jak głąb prawdziwy;
czy mam dać nura w tę czerń głęboką,
czy lepiej rzucić sentyment ckliwy
i tam zawiesić jedynie oko?
bo w świadomości naszej naiwnej
na dnie, głęboko – za uczuć pleśnią,
kryją się rzeczy straszne i dziwne -
filozofowie o takich nie śnią!
lęki i fobie, i paranoja,
irracjonalną tworzą tę bombę,
skrytą głęboko, gdzieś w szarych
zwojach,
uświadamiając mi - jesteś głąbem!
22.05.2009 r.
Komentarze (34)
lepiej zbytnio nie zagłębiać w siebie
Bo świadomość zawiedzie w potrzebie
Pozdrawiam serdecznie :))wiersz jak zwykle rewelacyjny
płynnie się czyta
usunęli mnie , jestem w głębinach :)
Popieram przekaz: Lepiej się zbytnio w siebie nie
zagłębiać, bo skutek z ostatniego wersu murowany. A
forma wyborna:) Miłego wieczoru.
powinni zacząć od siebie - "wiem, że nic nie wiem..."