O, polszczyzno!
Podmiot liryczny wiersza pilnie poszukuje połowicy - kandydatki proszone są o przesłanie CV tudzież listu motywacyjnego na adres mailowy Nathana, będącego reprezentantem interesów peela w realu
Goreję zgłoskami uczuć niekłamanych
I do grobowej deski z dębu – wierny
będę.
Paula z Kruczej, o kruczoczarnych
włosach,
Zabiegała o względy zadziwiająco
wytrwale;
Wszelako niemożebnie sepleniła
nieboraczka,
Przez karolakową szparę świszcząc
straszliwie.
Maja z Gołębiowa, gołębi co prawda nie
hodowała,
Za to pokój w domu i spokój w duszy nader
ceniła.
Na kastingowym dyktandzie poległa z
interpunkcji,
Czyniąc sobie wyrzuty za nieprzeczytanie
„Trylogii”.
Natalia z Południa, szelmutka
niewyobrażalna,
O monoftongizację dyftongów zapytana…
ech!
Goryczy czarę przelała głosek niechlujna
artykulacja,
Stając się gwoździem ostatnim do trumny
związku.
Justyna z Żeromki, dziewoja rezolutna a
ponętna,
Uskuteczniała permanentnie bluzganie
obmierzłe;
Na uwagę o niestosowności behawioru takiego
–
Poszczuła pekińczykiem, co wabi się
Pudzian.
Zatrzaskuję serduszko dla dzierlatek
obyczajnych…
Dla chutliwych nimfetek takoż (zawiedziony
srodze). –
Giętkości języka niedobór bruka mowę i
pismo ojczyste…
Krasawice, czytajcie lektury, czytajcie do
utraty tchu –
Jak długo pozostawać mam w singielskim
stanie?
Komentarze (30)
W końcu sama Cię odnajdzie :)
Super pozdrawiam
Nathan- ironia świetna. A tak szczerzemoże peel ma
zbyt wygórowane wymagania i na kastingach zbyt
restrykcyjnym bywa... Żadna nie potrafi sięgnąć
poprzeczki.
bo mini, przekażę te słowa podmiotowi będącemu
przedmiotem mojej troski;-) Może podtrzymają biedaka
na duchu:-)
Pozdrawiam upalnie;-)
:))
Fajna ironia,nawiasem mówiąc
ideałów nie ma,każdy ma jakieś wady,ten pekińczyk też
mnie rozśmieszył.
Miłego dnia życzę.
Jak dla mnie pekińczyki to zdecydowanie psy bojowe i
wolę schodzić im z drogi;)
Turkusowa Anno, moje rodzinne okolice to południowe
Mazowsze;-)
Gdzie ta moja druga połówka? (jabłka oczywiście);-p
Zanim ona dojrzeje, to moja połówka zdąży zgnić;->
Jeśli cierpliwość jest cnotą, to zasłużyłem już na
aure-Olę;-P
dobre:)
jak długo peel sam zechce ;)
przypomniałeś prawdziwego pieska Pudziana z naszego
bloku, mały kundelek... brakuje tego wołania Puuudzian
do domu! niedawno zmarła jego właścicielka, a Pudzian
chyba trafił do schroniska;)
Świetna satyra. A dzielnice z nazw przypominają mi
rodzinne okolice;)
Rozwaliłeś mnie tym tekstem a już pekińczyk o imieniu
Pudzian to rewelka:))
Im dłużej czeka się w wolnym stanie,
tym większy później szacunek dla Niej!
Pozdrawiam!
Cierpliwość jest cnotą:) pozdrawiam
Czekaj cierpliwie druga część Twojej połowy jeszcze
nie dojrzała gdzieś tam sobie nie zdaje sprawy jeszcze
z tego że będzie Twoja
pozdrawiam:)