oaza spokoju
jest takie miejsce dostojne
co każdy niepokój i gniew ukoi
gdzie czas zamarł w bezruchu
Memento mori
zaduma kroczy w kondukcie żałobnym
odartymi z życia alejkami
tylko wiatr w roli płaczki
Módl się za nami
gdzieniegdzie dogasająca pamięć
oświetla marmurowy blat
z łacińskim napisem brajla
Żył lat...
czasem zbłąkany powiew
zeschniętym liściem poruszy
zagłuszając przepastną ciszę
Pokój jej duszy
anioł śmierci strzeże tych
co po życia znoju
znależli wytchnienie pod jego skrzydłami
Niech spoczywa w pokoju
z księgi życia wymazane wpisy
mówią że nie ma ich wśród nas
tylko otwarte ramiona krzyży
zdają się wołać
Pójdź w Me objęcia
po wieczny czas
bjedrysz



Komentarze (7)
To miejsce jak piszesz dostojne spokojem i żywych też
darzy nic tak nie uspakaja jak cisza jesiennych
cmentarzy- piękny wiersz-pozdrawiam
Melancholia,refleksja,zaduma i smutek...Bardzo ładny
wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
Smutno mi się zrobiło ale cóż taki temat i taki czas
wspominania wiersz dobry.
Wiersz bardzo dobrze oddaje klimat tego szczególnego
miejsca. Pozdrawiam.
Takie jest życie... trudno, każdy z nas kiedyś będzie
bohaterem konwoju... i dobrze, że będzie ktoś kto
powie.. "pokój jej duszy.."
Wiersz zatrzymuje i zmusza do refleksji...
Zbliża się listopad i cmentarze stają się miejscami
odwiedzanymi częściej niż zwykle.
Podoba mi się sposób opisania uczuć towarzyszących
peelowi podczas spaceru po miejscu wiecznego
spoczynku.
Zastanawiam się nad poprawnością zapisu słowa
"braila". Myślę, ze powinna być albo spolszczona
wersja- brajla, albo oryginalna -braille'a. :)
Pozdrawiam.
Trudny temat podjęty w wierszu a jeszcze trudniej o
rzeczowy komentarz. No bo jak komentować śmierć.