obca...
Jestem obca
wśród przyjaciół, wrogów
a nawet wśród rodziny...
Próbuję przypomnieć sobie
moich najbliższych miny
- gdy wyjerzdżałam.
One nie były takie same
- gdy wracałam.
Przechodząc przez domu mego próg,
poczułam się jak jakiś wróg.
Czułam ich wstręt do mnie,
czułam ich żal do mnie...
Wydawało mi się,
że zawsze będę ukochana,
a teraz czuję się pokonana!
Traktują mnie jak obcą osobę,
A JA IM NA TO NIE POZWOLE!
Wyjeżdrzam...
lepiej słyszeć ich głosy przez telefon
i wierzyć, że nadal mnie kochają.
Dla wszystkich z mojej przeszłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.