Obce miasta
Duchy moje rodzinne często nocami
przychodzą.
Duchy moje bezdomne cicho, żałośnie się
żalą.
Nigdzie nie ma na świecie miast, z których
one pochodzą,
Bo je zmyła historia cierpień i wojen
falą.
Dziś inne miasta na miejscu dawnych miast
zbudowano,
Wywieziono mieszkańców, by przywieźć
mieszkańców nowych...
Cóż, że został zabytek, że pomnik gdzieś
nawet stanął,
Gdy życie dawne zabito, gdy dawnej nie
słychać mowy?
Wracam czasem z nadzieją, że mogę jeszcze
tam zastać
Coś swojego. Niestety. W obcym jestem już
kraju.
Słyszę obce piosenki i widzę obce
miasta,
Co miasta – te utracone – wyglądem
przypominają.
Komentarze (14)
Nostalgia i refkeksja,
czas wszystko zmienia,
minione żyje we wspomnieniach,
pozdrawiam serdecznie:)
Tam gdzie wojna nowe istotnie powstają lub powstaną.
Tu gdzie spokój obecne się ciągle zmieniają jak i wsie
i ciągle coś zmienia się nie do poznania co kilka lat.
Tak.., pięknie napisana ta melancholia. Są takie
miejsca nasze a jednak już nie nasze...
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz budzi, wiele refleksji...
Po wielu latach, nieobecności, czujemy się
wyobcowani, w swoim mieście, to prawda.
Pozdrawiam serdecznie.:)
I ja już nie taka, i miejsca nie moje...
Piękna nostalgia
mocne słowa ;popieram tu stanowisko, które przedstawi
Marek Żak.
od siebie dodam (za Kapuścińskim) fragment z:
https://kapuscinski.info/podroze-z-herodotem-odcinek-1
3/
„skoro Dariusz zawładnął Babilończykami, kazał przede
wszystkim mury ich zburzyć i wszystkie bramy usunąć…
następnie rozkazał najwybitniejszych mężów, w liczbie
około trzech tysięcy, wbić na pal”.
"Ale jednocześnie Dariusz myślał o przyszłości miasta
i jego mieszkańców. „Żeby oni posiedli żony celem
otrzymania potomstwa, o to Dariusz postarał się w taki
sposób (bo własne żony, jak już na początku
zaznaczono, udusili Babilończycy w trosce o środki
życia): polecił okolicznym ludom dostarczyć niewiast
do Babilonu, wyznaczając każdemu ludowi pewną ich
ilość, tak że ogółem zeszło się pięćdziesiąt tysięcy
niewiast. Od nich pochodzą dzisiejsi Babilończycy”."
- to po prostu dowód na to że historia lubi się
powtarzać
i jeszcze do:
Cóż, że został zabytek, że pomnik gdzieś nawet stanął,
one jakoś- dziwnym trafem - same wyparowują:
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-zniknal-p
omnik-upamietniajacy-polakow-rosjanie-twierdza-ze-n,nI
d,6919768#iwa_source=newsfeed_next
Prawda, była wędrówka ludów, na która nie mieliśmy
wpływu, ale dla mnie naród to ludzie, kultura,
tradycja. Politechnika Lwowska została w całości
przeniesiona do Gliwic, a tam pozostały same mury,
które w stosunku do ludzi, którzy wyjechali, nic nie
znaczą.
Pozdrawiam, a wiersz, jak u Ciebie, bardzo dobry.
Dobrze rozumiem przekaz w wierszu...smutny ale bardzo
prawdziwy...wszystko się zmienia, pozostają jedynie
wspomnienia...
Pozdrawiam Michałku :)
Przygnębiająco-przejmujący, a jednocześnie
hipnotyzujący klimat wiersza... Myślę, że jego
kontekst może być dużo szerszy, niż tu i teraz i tylko
nasza Ojczyzna...
Bardzo się podoba.
Pozdrawiam, Michale.
przejmująco o tęsknocie za utraconym miejscem
Smutne, ale tak i też jest.
Napisałam niedawno o Królewcu- "Miasto Kanta".
Tam nie ma nic już zKanta.
Dopóki my żyjemy one będą żyć w nas a co potem to
niech piekło pochłonie ja np długo odrzucałem rodzinne
gniazdo ale myślę do niego powrócić pozdrawiam Michale
- myśli nasze zbiegły się z tym samym tematem
Wow.. Naprawde jeden z Twoich najlepszych...
Czemuś mi się skojarzyło z biedna Odessa dziś...
Talent!
Dobranoc, Jastrzu...