Obcy
To tak niewiele
zakraść się od tyłu
niepostrzeżenie
obejrzeć własne plecy
odwrócone do nieba
Z każdym zachodem
spoglądam przez ramię
obok policzka pochylam głowę
własne ciało poznaję
po kształcie cienia
Codziennie umieram
niezauważalnie
wytknięty palcami
pożarty innością
wyalienowany
Komentarze (2)
Napiszę szczerze, że pierwsza zwrotka mnie urzekła,
następna pobudza wyobraźnię, ale z trzeciej gdzies
ulatuje magia poprzednich dwóch. Nie bardzo potrafię
wyjaśnić z czego to wynika, byc może jest to moje
indywidualne odczucie. Mimo to wiersz zasługuje na
mojego skromnego plusika:)pozdrawiam.
Hm dosc ciezki a zarazem dobrze sie czyta...podoba mi
sie...