Obietnica
Kiedyś przyszła do mnie
siadła z brzegu łóżka
bardzo się Jej bałam
to nie była wróżka.
Widziałam Jej oczy
i policzki blade
drobne , smukłe dłonie
już wszystko wiedziałam.
Byłaś bardzo chora ,
cicho powiedziała
...to nie twoja pora.
I od tamtej chwili
Śmierci się nie boję
kiedy przyjdzie po mnie
otworzę podwoje.
Jeszcze z Nią zatańczę
jeszcze się pobawię.
Kiedy przyjdzie ciemność
...wtedy Cię zostawię.
autor
Andziulina
Dodano: 2014-10-01 11:57:04
Ten wiersz przeczytano 1168 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Karl - dzięki , masz rację:))
Trudny temat, Tobie udało się prawie optymistycznie:)
myślę że powinno być "byłaś"
ale to może tylko tak mi się wydawać - pardonen
A wiersz mnie się podoba
Pozdrawiam serdecznie
To prawda, nie łatwy temat.. Pozdrawiam
świetnie...o śmierci, a optymistycznie:) miłego
dzionka
Bardzo przejmujący wiersz szacun za odwagę.umieranie
trudny temat nie każdy potrafi tak o tym myśleć,bo
przecież życie i zdrowie jest najważniejsze.Życzę
zdrowia.:-)