Obietnica Dojścia Do RAJU
Przystającym na chwilę gdy świat pędzi dalej...
Obietnice... Zawsze to samo... Składam a
spoczywam na niczym... Chcę wzlatywać,
synchronicznie opadam...
Mój Anioł mnie opuścił... Czy inaczej można
to nazwać? Zastanawiam się nad ...
łatwością skruszenia własnych
postanowień...
Po co to komu? Te przytłaczające ilością
zbędne retoryczne pytania... o poznanie
swojej duszy...
Szukając dziury w całym zawsze zostajemy
czegoś pozbawieni... ale nic nie tracimy...
Powiedz jak to jest? Gdy patrzysz tępo w
brudne szyby szklanej pogody?
Odpowiedzi szukaj w swojej radości
upragnionego celu otchłani Raju...
Życzę Ci abyś zawsze miał przy sobie swojego Anioła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.