obłęd
gubię łzy
w poranej rosie
ukryję się
zamknięta
na krawędzi wskazówek zegara
zbliżam się
ciepłym deszczem
rozjaśniam otchłań
przemoknięta rosą
spaceruje w deszczu
dotykam chwili
spadam w głąb serca
rozpalam spojrzenia ogniem
gdzieś w głębi wypełniam dłonie
odkrywam nieznane
płonie rozdarte lustro
spływają brzegiem spokoju
Komentarze (20)
To wiersz pełen intensywnych obrazów i emocji, które
prowadzą od początkowej zgubionej chwili po ostateczne
odkrycie wewnętrznej siły i spokoju.
(+)
No rzeczywiście Kiko, jest obłęd w tych wersach.
Cieplutko pozdrawiam :)
Ładny wiersz. Pozdrawiam
Piękny wiersz z nuta nadziei
Miłego dnia
Jak zwykle pięknie i obrazowo
Zamknięta w krawędzi - czego? Brakuje mi tu konkretu,
bo krawędź to linia przeważnie ostro zakończonego
brzegu, więc może być krawędź futerału skrzypiec,
kontrabasu, skrzyni, tapczanu - etc., etc.
Mocno zmetaforyzowane.
Po smutnych chwilach muszą przyjść te wesołe!
Pozdrawiam :)
Obrazowo ujęłaś owy smutny stan ducha.
Pozdrawiam.
Marek
naucz mnie
rozpalać spojrzenia ogniem. (przydałoby się)
Ciekawie i refleksyjnie Kiko :)
Pozdrawiam
ładnie, spokojnie, metaforycznie
...
kamienie na drodze
otworzyły nowy świat
którego nie znała
myślała
że ten który się rozpadł
jest jedyny
teraz
z radością patrzy
na wschodzące słońce
nie było go
na niebie tyle lat
jest
teraz dla niej świeci
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Piękny wiersz!
Często jesteśmy rozdarci wewnętrznie, zagubieni...
Lecz zawsze jest nadzieja... głęboko w sercu.
Piękne metafory.
Serdeczności przesyłam
Bardzo ładne wersy.
"dotykam chwili
spadam w głąb serca" te wpadły od razu w oko
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie, niebanalnie i metaforycznie, choć łzy
niepokoją, to jednak na końcu jest nadzieja na
poczucie bezpieczeństwa i to cieszy.
Pozdrawiam serdecznie, Kiko :)