Obojętność
Stoję i czekam pośrodku kałuży,
wookoło tysiące twarzy,
żadna z nich się jednak nie wzruszy,
stoję i płaczę nad Waszym losem,
stoję samotnie,
paraliż dopada całe ciało,
żadna z twarzy pomocą nie łaknie.
Omijają mnie zdaleka,
nie obchodzi ich ten gość
co pośrodku kałuży czeka
aż minieludzka obojętność.
Kałuża jest z moich łez,
co wylałąm je czekając,
patrząc na tych ludzi,
którzy potrzebującego omijają.
autor
czarna perelka
Dodano: 2006-10-30 08:25:08
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.