Obojętność otoczenia...
Czym jestem starsza, to staję się
bardziej niewidoczna.
Ludzie mijają mnie jak zjawę.
Chłód ich oczu czuję.
Omija mnie ich uśmiech i życzliwość.
Panuje całkowita obojętność.
Wtapiam się w tłum szary.
Widok to przygnębiający.
Wszyscy pędzą bez opamiętania.
Przechodniu jestem realna,
tylko już mniej atrakcyjna.
Wygląd zmieniły doświadczeń lata.
Figura jest już mniej powabna.
Wygląd zewnętrzy, to tylko opakowanie.
Serce i umysł mam w dobrym stanie.
Mam za sobą różnorodne przeżycia.
Do podzielenia z wami moc życiowych
doświadczeń, wspaniałych wspomnień.
Otwarta jestem na nowe i ludzi,
dlatego obojętność otoczenia
złość budzi.
Komentarze (19)
Każda pora życia, roku, ma swoje plusy i minusy.
Pozdrawiam
A ja to się nawet cieszę, że przestali na mnie zwracać
uwagę...
nareszcie mams pokój :)))) pozdrawiam cieplutko
Krysteczku i życzę miłego dnia :) :*
To jest niestety rzeczywistość. Też to zauważam, ale
tak już jest. Samo życie. Pozdrawiam ;)
Jestem Krystynko.
I Ciebie czytam, Twoje słowa i wiersze mądre.
Słońca.