Obrażony mąż do żony
Powiedział pewnego dnia mąż obrażony
Do swej pięknej, strojnej żony
Przez lata dawałem Ci wszystko
Robiłem co chciałaś, by być blisko
Nie żałowałem ślubnego kobierca
Kochałem z wszelakich sił serca
Zapomniałem o Tobie i o nim w pościeli
Czerń potrafiłem przyrównać do bieli
Aż wyłączyłaś mecz – tak żyć nie
mogę
Tym razem się z Tobą rozwiodę!
autor



Piotr_Wójcik



Dodano: 2007-03-15 20:25:33
Ten wiersz przeczytano 631 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.