Oby nie było jeszcze gorzej
Czy Wy niczego nie czujecie,
Przecież ten smród aż się roznosi.
Poraża gardło, w piersiach gniecie,
I o coś więcej jeszcze prosi.
Czy Wy niczego nie widzicie,
Aż tak zarosły oczy bielmem.
Tak ma wyglądać nasze życie,
Zawsze nachalne, i bezczelne.
Czy Wy już słuch tracicie wszyscy,
Uszy przeczyścić watką trzeba.
Byliśmy sobie tacy bliscy,
Poukładani wiarą z nieba.
Lecz jakiś kretyn zemstą spięty,
Wszystkie wrażenia nam odmienił.
Uznał, że on w tym kraju święty,
Że będzie tylko własne cenił.
A naród głupi wielbiąc maga,
Padł na kolana uniżenie.
Chociaż na zdrowiu niedomagał,
Wybrał świadomie swe cierpienie.
Niczego ni czuł, nie oglądał,
Słuch mu odebrał tępy bożek.
Rozum pomieszał w dziwnych sądach,
Oby nie było jeszcze gorzej…
Komentarze (2)
Oby nie było jeszcze gorzej
bo bożek strachem pole orze
wiarę rozsiewa w swą wielką moc
myśl wolną tępi jak myszy kot.
Ludzie są niestety otumanieni